„ … Pewnej zimy niespodzianie zajechała przed szkołę Kazimiera Iłłakowiczówna
w towarzystwie panów z ambasady i konsulatu polskiego.
Wysłuchała uważnie śpiewu, recytacji dzieci i młodzieży,
a przez resztę wieczoru czytała nam swoje wiersze”.
Taką relację zostawił nam przedwojenny nauczyciel szkoły polskiej w Błękwicie Leon Kowalski w swej wspaniałej książce „Czas próby” (Wydawnictwo Poznańskie 1965).
Literacka podróż Kazimiery Iłłakowiczówny po Złotowszczyźnie uwieczniona została również przez działacza polonijnego Henryka Jaroszyka w jego wspomnieniach „Etapy trudnej drogi” (Koszalin 1979) … „Bawiła w Zakrzewie Kazimiera Iłłakowiczówna. Deklamowała swoje wiersze przed nabitą do ostatniego miejsca salą. Nie jestem w stanie opisać wzniosłej atmosfery tego spotkania. Wierzyć się nie chciało, że ten prosty lud umie tak głęboko, z zachwytem reagować na poezję.”