Przywilej ten dawał lokalnej społeczności żydowskiej m.in. swobodę osiedlania się, gwarantował ochronę podczas odprawiania starotestamentowych nabożeństw, dawał zwolnienie z opłat, czynszów, danin i innej służby na cele publiczne, na rzecz dworu i miasta.
W dalszej części dotyczącej handlu czytamy:
” W celu poprawienia ich stanu posiadania, zgodnie ze starym prawem, zezwalamy całemu żydostwu do corocznego warzenia dziesięciu beczek piwa, oraz jego swobodnej sprzedaży. Od każdej beczki należy jednak zapłacić dwadzieścia tymfów. Żydzi zwolnieni są natomiast od opłat czopowych. Tym którzy pędzą wódkę, lub mają to ewentualnie w planie, wyznacza się roczną daninę w wysokości dziesięciu guldenów w dobrym pieniądzu za każdą bańkę i zezwala się na jej swobodną sprzedaż. Taki sam przepis dotyczy wypieku chleba i jego swobodnej sprzedaży w domach, a także wszelkiego rodzaju handlu i sprzedaży jakichkolwiek istniejących na świecie towarów. Zarówno na łokcie jak i w całości. W mieście, a także we wszystkich innych miejscach. Względnie swobodnie można za to dokonywać handlu zbożem na targu, przy czym obcy przybysze nie mają prawa przebijać cen miejscowych chrześcijan i żydów. Zabrania się handlu zbożem na ulicach miasta i nagabywania po drodze kupców…”
Zdarzenie miało miejsce w rezydencji w Zalesiu 17 października roku pańskiego 1736 r.