Nasz muzealnik Jerzy Jelonek prowadził ostatnio badania dotyczące najstarszych sadów owocowych (jabłoniowych) na Krajnie.
Po pierwsze posłużył się ikonografią XVII w. ryciny zamku w Złotowie autorstwa E. Dahlbergha, gdzie w obrębie zabudowy zamkowej na wyspie uwidoczniono sad owocowy, gdzie królowały jabłonie. Zamek w Złotowie był rezydencją wojewodów kaliskich: Potulickich i Grudzińskich, zniszczony przez Szwedów w czasie potopu (1657 r.) Do pocz. XXI w. teren ten zajmowały ogrody działkowe.
Nico wcześniejszą notatką, bo zamieszczoną w „Spisie rzeczy pozostałych w złotowskim zamku” z 1627 r. znajdujemy informację wojewodziny Anny z Opalińskich – Grudzińskiej opisującą niektóre ruchome dobra, zwłaszcza wiktuały przechowywane na zamku. Dowiadujemy się, że Grudzińscy przed sezonowym wyjazdem z rezydencji pozostawili na miejscu w Złotowie, np. „maumazyi półsądka” (drogiego gatunku wina pół drewnianej beczki), „jabłek beczka” (czyżby to był „jabłęcznik”, czyli staropolski cydr – lubo szlachetna brendy, dojrzewająca w beczkach ?), „sądek z wiszniami w miodzie”, „keliszkow 36”, a także „cebrów … do potrzeby 7”…
Bardzo ciekawym materiałem – dokumentem jest plan zagospodarowania terenu w otoczeniu pałacu Hohenzollernów w Złotowie (Flatow), Podsdam – Sanssouci, 1822 r., z uwzględnieniem Zwierzyńca (Tiergarten), a w szczególności opisy i objaśnienia do załączonego planu. Autorem opracowania jest wybitny architekt krajobrazu – Generalny Dyrektor Ogrodów w Prusach, Peter Joseph Lenne (1789 – 1866). Tematyka sadownicza też się przewija (jabłonie).
Pod koniec XIX w. w Lipce (Linde) – pow. złotowski dr Johann Schliemann zakłada winiarnię, a wina owocowe tu produkowane, na bazie własnego sadu, z jabłek i porzeczek szybko zyskują uznanie smakoszy tego trunku. Winnica dra Schliemanna była wielokrotnie nagradzana z uwagi na wyborne produkty. Otrzymała ona w maju 1899 r. na Światowej Wystawie Ogrodniczej Win Owocowych i Jagodowych w Petersburgu złoty medal. Ostatnia wojna oszczędziła winiarnię w Lipce na tyle, że wkrótce uruchomiono tu produkcję pod szyldem PGR – Wytwórnia Win. W powojennej ofercie prym wiodła „Złota Reneta”. Wina z Lipki trafiały do sklepów w całej Polsce a fama głosi że znikały z półek zaraz po przywiezieniu!
Dziś już Złota Reneta w Lipce nie obrodzi, na pocz. XXI w. padły PGR-y, w tym lipkowski – ludzie się rozeszli – sprzęt rozsprzedano lub rozkradziono, budynki poszły w ruinę. Po likwidacji pegeeru nikt już nie chciał robić interesu na „Złotej Renecie” i „Słodkiej Pani”.
Echa lipeckiego wina znalazły się w publikacji złotowianina, prof. Andrzeja Kokowskiego (A. Kokowski „Złotów opowieść o małym miasteczku” wyd. UMCS – Lublin 2012)
Po 1945 r. do Złotowa trafiają ministerialni wizytatorzy szkół rolniczych II RP, E. Szymański i S. Łukaszewicz – organizując średnie szkolnictwo rolnicze, pielęgnując min. dawne tradycje sadownicze na Złotowszczyźnie. Ten ostatni uwiecznił też kwitnące jabłonie w miejskim pejzażu.