poniedziałek - piątek 8-16 sobota 10-14

Zaraza w Złotowie

Kiedy w latach 1709 – 1711 w Złotowie i okolicy szalała dżuma, zbierając srogie żniwo, katoliccy mieszkańcy miasta w akcie przebłagalnym wybudowali drewnianą kaplicę, poświęcając ją św. Rochowi. Kaplica przetrwała do początku XX w., kiedy to uległa zawaleniu. Nowa, ceglana, stojąca do dziś została pobudowana w 1903 r. staraniem ks. dra B. Domańskiego. Patron miał chronić ludność od zarazy. W ołtarzu obok figury św. Rocha pojawiły się liczne wota z podobizną Świętego. Były to piękne dzieła sztuki złotniczej, wykonane ze srebrnej blachy przez lokalnych rzemieślników.

Jedna z nich – prostokątna z wypukłością w środku o karbowanej krawędzi i trybowanym, barokowym ornamencie –  przedstawiała wyryte postaci z napisami: S. Rochus (pod którym jest aniołek       i pies) oraz S. Sebastianus ( przywiązany do drzewa, ugodzony licznymi strzałami). Na krawędzi umieszczono napis fundatora: „Sebastian Rabbega Anno Dni 1710, dnia 25 czerwca”. Srebrna tabliczka miała wymiary 16,5 cm x 14,5 cm. Święty Roch przepasany jest sznurem, do którego przytroczono różaniec zakończony podwójnym krzyżem, tzw. karawaką (krzyżem morowym). Krzyż ten chronił przed zarazą, tzw. morowym powietrzem i innymi nieszczęściami. Kojarzony jest z hiszpańskim miastem Caravaca, w którym co najmniej od XIII w. znajdował się pektorał z relikwiami Krzyża Świętego, otoczony kultem.

Skip to content