W siedemnastowiecznej krypcie złotowskiej fary szczególną uwagę zwraca metalowy sarkofag 4-letniego wojewodzica Zygmunta Grudzińskiego, syna Marianny ze Święcickich i Andrzeja Karola Grudzińskich.
Ta jedna z najpiękniejszych sarmackich trumienek dziecięcych w Polsce posiada portret trumienny zmarłego oraz tablicę inskrypcyjną. Boki sarkofagu zdobią mosiężne złocone odlewy rodowych tarcz herbowych, reliefy aniołów oraz antaby. Na pokrywie sarkofagu umieszczono odlewy złoconych kwiatów, po trzy z każdej strony. Są to – jak czytamy w opisie konserwatorskim obiektu – wyobrażenia kwiatów polnych (m.in. lilia, makówka, słonecznik, margerytka, kwiat czereśni). Kwiaty na zgiętej łodydze z listkami po bokach przedstawione są w sposób naturalistyczny, współtworząc ciekawy plastycznie, a zarazem symboliczny element wystroju sarkofagu.
Kwiat w symbolice chrześcijańskiej oznacza m.in. przemijanie życia ludzkiego, duszę osoby zmarłej, cnotę, dobroć, czystość, niewinność. Na złotowskim portrecie trumiennym mały Zygmunt trzyma w prawej dłoni białą lilię symbolizującą czystość i niewinność, duszę oczyszczoną z grzechu (lilia jako kwiat nagrobny) – powierzoną opiece Matki Boskiej i Trójcy Świętej.
W naszym muzealnym ogrodzie zakwitła i cieszyła nasze oczy lilia złotogłów; w stanie naturalnym jest rośliną rzadką i chronioną. Uznawana za jedną z najpiękniejszych roślin flory polskiej, z tytułem „królowej roślin leczniczych”. Zgodnie ze starymi wierzeniami lilia złotogłów była rośliną magiczną. Miała moc otwierania wszystkich zamków, była używana jako ochrona przed demonami, a XVI w. alchemicy – złocistożółte cebulki lilii używali przy próbach przemiany różnych metali w złoto.
Polski człon nazwy złotogłów – nawiązuje do tego cennego minerału. W tym roku nasza muzealna lilia pod swym ciężarem przełamała się, a żywota dokończyła w wazonie, wśród antyków, w saloniku mieszczańskim.