Przykładem budynku z podcieniem narożnym była chałupa ze Starej Świętej z 1790 roku (jej zabudowa gospodarcza, także szachulcowa, funkcjonowała do 1929 roku). Chałupa ze Starej Świętej powstała na miarę potrzeb krajeńskiej kmiecej rodziny z końca XVIII wieku. Zbudowana została przez bogatego gospodarza Brożka, właściciela 15 ha ziemi, posiadającego służbę. Do domu prowadziły dwa wejścia – jedno przez narożny podcień, który sąsiadował z izbą przednią – „czeladną” (dla służby), drugie, od podwórza przez sień, prowadziło do „czarnej kuchni” i do izby dużej „białej”. Za nimi mieściły się alkierz (sypialnia) i komora. Pod izbą dużą znajdowała się piwniczka wyłożona polnymi kamieniami.
Chałupa w Starej Świętej od 1973 r. do 1994 r. pełniła funkcję Izby Regionalnej, oddziału Muzeum Ziemi Złotowskiej. Obiekt wcześniej wyremontowano i zgodnie z jego charakterem urządzono wewnątrz izbę regionalną. Wnętrze jej wyposażone jest w zabytkowe sprzęty krajeńskie. Dotychczasową właścicielką tego domu była Elżbieta Sobbek, była działaczka Związku Polaków w Niemczech. W latach 1935-39, w okresie nasilającego się terroru hitlerowskiego, pracowała jako przedszkolanka w polskim przedszkolu w tej wsi. […] Jest rzeczą całkowicie zrozumiałą, że obecnie jest ona etatową opiekunką filii muzeum Ziemi Złotowskiej we wsi Stara Święta; mówiąc inaczej, opiekuje się starą krajeńską chałupą, w której mieszka i w której się urodziła. – donosił „Głos Koszaliński”.
Dziś ten budynek już nie istnieje, zaniedbany i zniszczony został rozebrany i odtworzony przy złotowskiej promenadzie. Obecny budynek posiada oryginalne okna i drzwi od strony podcienia. Przez 10 lat obiekt był użytkowany przez Złotowskie Centrum Aktywności Społecznej. Od 2020 roku zrekonstruowana zagroda jest pod opieką muzealników.Pracownicy muzeum uporządkowali teren, wykonali prace konserwacyjne budynków i zmodernizowali wystawę. Widzimy, że zainteresowanie obiektem, którym dotychczas opiekowali się Pan Bolesław Piotrów i Zygmunt Lenc, pozostało duże i klimat tego miejsca nadal przyciąga mieszkańców miasta i turystów. W towarzystwie natury można przypomnieć sobie, jak żyli nasi przodkowie i jak wiele od tego czasu się zmieniło.